Życie w ciągłym biegu i stresie z pewnością nie ułatwia codziennych czynności, a tym bardziej nie jest zdrowe, jeśli przełoży się na przemęczanie, np. poprzez brak odpowiedniej ilości snu. Stan organizmu po dobie bez zmrużenia okazuje się niemalże taki sam, jak po osiągnięciu promila alkoholu we krwi, co trudno zlekceważyć. Teoretycznie kierowcy są świadomi niebezpieczeństw, jakie mogą spowodować na drodze pod wpływem różnych czynników, ale w praktyce część przymyka na to oko, bo albo „zlecenie z pracy samo się nie wykona”, albo „to przecież tylko 20 kilometrów, co może się złego zdarzyć? Jeżdżę tą trasą od kilkunastu lat”, albo „motoryzacja z dnia na dzień gna do przodu, mam nawet alarm antydrzemkowy”. Tak, tylko szkoda, że nie każdy jest odpowiednio skuteczny.
Niestety – historia niejednokrotnie udowodniła, że najdrobniejsze zaniedbanie potrafi doprowadzić do nieumyślnej tragedii, której skutki są znacznie gorsze od chwilowych problemów w firmie.
A wystarczy przedwcześnie temu zapobiec i nie dopuścić do zaśnięcia za kierownicą. Oczywiście najłatwiejszy sposób na utrzymanie trzeźwości umysłu przez całą drogę – niezależnie od tego, czy celem jest oddalone o godzinę miasto, czy drugi koniec Polski – to po prostu wyspanie się przed wyruszeniem w trasę. Jeśli z różnych względów nie ma takiej możliwości, jako sensowne rozwiązania jawią się ucięcie sobie króciutkiej drzemki albo wypicie kawy, względnie energetyka.
Tymczasem najlepszy efekt uzyska się po połączeniu obu metod. I chociaż wydaje się to nielogiczne, bo przecież jedno wyklucza drugie, to główną rolę odgrywa tutaj inny, szczególny czynnik: strategia. Cała magia polega na tym, aby najpierw uraczyć się kawą, a czas oczekiwania na jej działanie umilić sobie 20-, maksymalnie 30-minutową drzemką. Taka taktyka zapewni dwukrotnie więcej energii i sprawną percepcję.
Rzecz jasna na dłuższą metę nie ma większego znaczenia, czy chodzi o jazdę samochodem, czy sesję na studiach, czy nadgodziny w biurze – spryt i wiedza potrafią uratować życie, a dbanie o zdrowie oszczędzić wielu kłopotów.