Co rusz w wiadomościach huczy informacja o tym, że ktoś co najmniej bezmyślnie i bestialsko pozostawił swojego czworonoga w nagrzanym samochodzie, skazując go na potworne katusze. „To miały być tylko krótkie zakupy!” – tak czy inaczej tłumaczą się właściciele, albo kajając się, albo wywołując aferę i zrzucając winę na kogoś, kto w przypływie troski o zamknięte zwierzę wybił szybę. Skoro takie sytuacje stanowią zagrożenie dla psów (bo to je najczęściej przewozimy), to strach pomyśleć, jak muszą czuć się podczas dłuższej podróży, kiedy w kilkuletnim aucie niedomaga klimatyzacja, zaś przez otwarte okna wtłacza się jedynie zaduch. Tymczasem do pokonania jeszcze setki kilometrów, bo hotel zarezerwowaliście na południu Włoch, a ruszyliście z Gdańska. W normalnej sytuacji oddalibyście Brutusa pod opiekę znajomym lub rodzinie, ale przecież zaczął się okres urlopów, więc nie każdy ma czas na zatroszczenie się o młodego owczarka niemieckiego.
Nie da się ukryć, że ten problem nie traci na aktualności pomimo upływu lat, a biorąc pod uwagę coraz gorętsze lata – wywiera dużą presję. Jakkolwiek rośnie liczba noclegowni, która pozwala na zabranie ze sobą swojego psa, tak w rzeczywistości podróżowanie z nim nie zawsze jest możliwe, o czym decydują najróżniejsze czynniki.

Nie ma przecież sytuacji bez wyjścia.

Z hoteli dla zwierząt nie korzystają już wyłącznie bogaci ludzie, zaś sama usługa cieszy się na tyle popularnością, że uplasowała się w świadomości społeczeństwa jako „jedno z najpowszechniejszych rozwiązań”. Ponadto od jakiegoś czasu mówi się również o wynajęciu tzw. petsittera, czyli osoby, która za opłatą karmi oraz wyprowadza na spacery czworonoga. Z takiej
pomocy można skorzystać nie tylko w czasie wyjazdów, ale też w ciągu tygodnia, kiedy praca nie pozwala na regularne zajmowanie się pupilem.


Co nieco bardziej kosztownym, ale w gruncie rzeczy prostym sposobem na uwinięcie się z tą wakacyjną zagwozdką jest zwyczajne zadbanie o funkcjonalność samochodu. Jeśli klimatyzacja nie działa – naprawić. Jeśli przyciski do otwierania okien odmawiają posłuszeństwa – razem z mechanikiem wypowiedzieć im wojnę. Jeśli motoryzacja tak dalece poszła do przodu, że twoje auto mogłoby stać w muzeum jako eksponat – darować sobie tegoroczne wakacje, zaoszczędzić pieniądze i kupić nowy wóz. Zwłaszcza że producenci wcale nie kryją się ze swoją troską o dobro zwierząt, które będą transportowane. Dla przykładu (może niekoniecznie związanego z upałami) – całkiem niedawno Skoda wprowadziła dodatkowe wyposażenie w postaci parasola dla psów. I choć mogłoby się wydawać, że to swego rodzaju ekstrawagancja, kto wie, w jakich sytuacjach okaże się przydatne. Bycie właścicielem futrzaków niesie ze sobą sporą odpowiedzialność; trzeba liczyć się z tym na każdym kroku, jeśli podjęło się decyzję o przygarnięciu pod swój dach chodzącej na czterech łapach miłości.